Do szpitala wpada Mitsuyo, ciągnąca po ziemi Sashiu Nara. Pielęgniarka natychmiast zabiera na wózku Sashiu do wolnego pokoju. Pielęgniarka:
- Jest z nim źle... Jego nogi są w okropnym stanie! Trzeba szybko się nimi zająć... Zanim będzie za późno. W najgorszym wypadku może już nigdy na nich nie stanąć.
Pielęgniarka zaczepia w biegu swoją koleżankę i mówi tylko do niej: "będziesz mi potrzebna do pomocy."

Kidy dochodzicie do pokoju z pchanym na wózku, nieprzytomnym Sashiu, Pielęgniarka wchodzi do środka z rannym i swoją pomocniczkę. Zwraca się do Mitsuyo Arato:
- Zaczekaj tutaj.

Po minucie Pielęgniarka otwiera drzwi. Wychodzi z nich jej koleżanka, a Mitsuyo zostaje zaproszona do środka. Pielęgniarka usiadła na łóżku, na którym spoczywa nieprzytomny Sashiu Nara z owiniętymi w bandaże nogami. Pielęgniarka zwraca się do Mitsuyo:

- Powiedz mi, co się stało, że doprowadził swoje nogi do takiego stanu?

- Duuuuuużo trenował, nie wiem z jakiego powodu. A coś nie tak? Coś jest źle?
*zaczynam się martwić no *

Pielęgniarka:

- Nie... po prostu mam obowiązek dowiadywania się o okolicznościach wypadków. Nogi powinny się dobrze goić. Jednakże... jeżeli doprowadzi je znów do takiego stanu to... bedzie się tov mogło znacznie gorzej... skończytć. Takie wyczetrpanie organizmu nie jest zwykłym wyczerpaniem. Zadawał on tak mocne lub tyle ciosów, że jego nogi mogły się nawet połamać.
      Dobrze, na mnie już czas. Sashiu powinien oprzytomnieć do jutra. Poleży w szpitalu przez 3 dni. potem go wypiszemy, ale będzie się musiał oszczędzać.

Pielęgniarka odchodzi.

Już jakiś czas temu zostałem wypisany ze szpitala. Po incydencie z nogami pozostało mi na nich parę blizn, ale nie ma żadnych problemów.

### Opuszczam SZPITAL ###

no i ok. Ciesze sie bardzo ;]