Zpraszam do Rejestracji i grania!
Administrator
Szedłem przez ulicę, rozglądając się za kimś w moim wieku, lub starszym, w celu rozpoczęcia z nim bójki!
Offline
Nagle ze sklepu wyskoczył pijak......
I powiedział:
-Spadaj gnojku ................
Offline
Administrator
Energicznym ruchem wyjąłem katanę a pokrowiec, który trzymałem w ręce upuściłem na ziemię.
- Zpier#alaj, gnoj*!!! Ty nie odnosisz się do mnie z szacunkiem, więc ja też nie zamierzam! Jeżeli masz do mnie coś jeszcze, to uprzedzam cię, że to ostrze było już raz narzędziem w rękach mordu, a przeciwko tobie także nie zawaham się go użyć!
Offline
Po czym przeciwnik ruszył na ciebie i zawołał
-Rozpie*dole ci mała gnido i wyjął z kieszeni mały nożyk
Offline
Administrator
[przypuszczam, że broń trzymał w zdrowej ręce]
- Tylko spróbuuuuj, żulu!!
Następnie, kiedy pijak był już blisko mnie, użyłem Fuuton:Enshuu no Kaze! Gdy tworzyłem podmuch, przechyliłem się do przodu i gwałtownie rozłożyłem ramiona. [odjąłem sobie już chakrę]
Offline
nie wiedzący co sie dzieje pijak zawołał
-co tylko na tyle cie stać.............. poczym ponownie zaatkował
Wokoł was zgromadził sie tłum gapiów
Offline
Administrator
Użyłem typowej dla mnie kombinacji: Wykonałem Shunshin no Jutsu, by znaleźć się za plecami przeciwnika, po czym przyłożyłem ostrze katany do gardła pijaka.
- Nie... potrafię jeszcze dużo więcej...- szepnąłem, wciąż pozostając w opisanej, nieruchomej pozycji.
Spojrzałem w lewo, na tłum, który się zgromadził:
- Byłem pewien, że jest to wioska Shinobi. Dlaczego, więc, żaden z was nie próbuje ocalić tego tutaj?- przy dwóch ostatnich słowach lekko szarpnąłem swoją głową w stronę ofiary. Dalej, niech któryś z was się ruszy, bo w obecnej sytuacji, wynik jest już przesądzony!
Offline
Nagle za tłumu wyłonił sie Sensei Cargezo
i chwycił twoja reke i powiedział
-Sashiu co ty wyprawiasz chcesz go zabic??
Offline
Administrator
- Nie, miała to być jedynie bójka... Najwidoczniej brakuje mi wrażeń.
Wyrwałem gwałtownie rękę z uścisku senseia i obrzuciwszy go pogardliwym spojrzeniem schowałem miecz do pokrowca.
- Poza tym, ten pijak sam się prosił. Mógł mnie nie prowokować...
Teraz zwróciłem się ku tłumowi:
- Może jednak ktoś stoczy ze mną dobrowolnie pojedynek? Mogę się założyć o 100 sztuk złota.
Offline
Tłum gwałtownie się rozrzedł a Sensei zapytał
-Sashiu skoro chcesz walczyc to moze maly sparingowy pojedynek
Offline
Administrator
- "sparingowy pojedynek" z senseiem!? Jak Masz w ogóle rangę, Cargezo- san!? Myślisz, że mam jakieś szanse wygrać!?
Offline
Spokojnie chcesz walczyć czy nie range powiem ci podczas walki
Offline
Administrator
- Chcę. Tak więc, gdzie stoczymy pojedynek!?
Offline
Pojedynek rozpocznie sie na polu treningowym #1 ponieważ twoje techniki bedą sie tam spisywać
Offline
Administrator
- Dobrze, sensei!
###opuściłem ulicę###
Offline